Twoje oświadczyny nie muszą być słyszane tylko przez twoja dziewczynę, mogą rozprzestrzenić się w eterze na dzisiątki kilometrów, a dzięki internetowi dotrą do mieszkańców każdego zakątka świata. Takie świetne właściwości ma stare, poczciwe i nie zawsze przez wszystkich doceniane radio. Jedyna wada jest taka, że nie podarujesz przez eter pierścionka zaręczynowego.
Wyznanie miłości na falach radiowych ma sens gdy twoja ukochana słucha regularnie którejs z lokalnych, niszowych stacji. Dotarcie na antene wielkich komercyjnych stacji graniczy z cudem. W nich liczą sie tylko pieniądze. Idealnie jest gdy robi to o stałej porze, np.: gdy dojeżdża do pracy lub na uczelnię. Wtedy nie musisz jej o niczym informować, a jej zaskoczenie i radosć będą zwielokrotnione.
Innym rozwiązaniem jest poinformowanie wybranki o dniu i czasie kiedy będziesz wygłaszał na antenie swoją "oświadczynową przemowę". Musisz wiedzieć, że jest ona nieodzowna. Piękno tego sposobu zaręczyn polega na twoich słowach, a radio nadaje mu jedynie splendor i cechy spektaklu. Bardzo dokładnie się zastanów przed wgłoszeniem "mowy oświadczynowej". Musi byc romantyczna i zachęcajaca ją do związania przyszlości właśnie z tobą.
Z doświadczeń Marka - pomysłodawcy tego sposobu oswiadczyn - wynika, że spikerzy radiowi przychylnie traktują na tego rodzaju prosby zakochanych mężczyzn. Oświadczyny na antenie doskonale urozmaicają ich program. Takie wydarzenie rozpala emocje słuchaczy i wyśmienicie popularyzuje radio oraz konkretna audycję. Marek nie miał żadnego problemu z dostaniem się na antenę radia o zasięgu wojewódzkim. Jedynym warunkiem była zwięzłość jego "oświadczynowej przemowy".
Marek nie zdążył jednak dojść do najważniejszego pytania. Kiedy zbierał się do tego zadania, jego ukochana zadzwoniła i o rękę poprosił ją nie na antenie, ale przez swój telefon.
Potem podarował ukochanej pierścionek zaręczynowy i żyją teraz szczęśliwie jako małżeństwo.
Na podstawie pomysłu Marka